Jak książki psychologiczne pomagają osobom z ASD

Od otrzymania diagnozy zespołu Aspergera czytam znacznie więcej książek psychologicznych niż wcześniej. Mają na mnie dobry wpływ.

Zawsze sporo na ten temat czytałam, ale po diagnozie ASD psychologia stała się jednym z moich głównych zainteresowań.

Na początku były to książki stricte związane z Zespołem Aspergera i autyzmem. Czytałam wiele biografii osób autystycznych, opracowań naukowych, „klasyków” ASD, podręczników dla rodziców, terapeutów, dorosłych itp. Kiedy już zebrałam wiedzę o ASD, wróciłam do książek ogólnych, które dotyczą problemów, z którymi muszę się mierzyć na co dzień. Niezrozumiałych emocji. Lęku i paniki. Relacji z ludźmi. Złości. Stanów psychicznych, których nawet nie umiem nazwać.

Książki o tematyce psychologicznej dobrze mi robią z kilku powodów:

  • Lubię to, że poszerzają perspektywę. Asperger sprawia, że nie zauważam niektórych rzeczy, zamknięta w poznawczym pudełku. Nie umiem sama z niego wyjść. Książka jest jak rozmowa z psychologiem – pokazuje mi inne spojrzenie na świat, inne możliwości, które mi umykają. Pozwala spojrzeć na świat wielowymiarowo, a to ułatwia funkcjonowanie.
  • Dają wiedzę – wychodzę z założenia, że im więcej informacji pozyskam, tym łatwiej będzie mi się ogarnąć z neurotypowym światem. Wiedza jest potężną mocą; pomaga rozumieć rzeczy, wydarzenia i uczucia i pokazuje łańcuchy przyczynowo skutkowe. Ich poznanie daje mi narzędzia do tego by zrozumieć swoje funkcjonowanie w świecie i pomóc sobie tam, gdzie potrzebuję pomocy. Uczę się zrywać te wadliwe zależności i tworzyć nowe – właściwe i funkcjonalne.
  • Są namiastką relacji. Dobra relacja – coś, czego brakuje osobom z ASD, ale jednocześnie się tego boją. Książki psychologiczne ją dają, bo czytam je w komfortowych okolicznościach (wtedy kiedy chcę i mam ochotę), w bezpiecznym otoczeniu (home sweet home) i na temat, który mnie i interesuje. Nie muszę nikogo przy nich udawać i odgrywać ról, a jednak autor zwraca się do mnie. Rozmawiamy sobie na piśmie. Daje mi swój czas i zainteresowanie. Dzieli się spostrzeżeniami i wiedzą. Fajnie być z kimś wieczorami.
  • Porządkują chaos w emocjach. Jeśli w środku aż się kotłuje, to książka często pozwala te uczucia ogarnąć i uporządkować. Ktoś mi je nazywa, ktoś mówi, że są ok i mam prawo to czuć. Że to nie jest powód do wstydu, że to ludzkie. W pewnym sensie autor daje mi przyzwolenie i akceptuje to, co czuję i co mieli mi się w głowie. To oczyszczające doświadczenie. Uspokajające.
  • Pomagają „uciec” smutkowi i depresji. Czy dają nadzieję? Prawdopodobnie tak. A to dlatego, że pokazują, że z wielu trudnych doświadczeń można wyjść obronną ręką. Że można je mądrze wykorzystać, do tego by się rozwijać i wzmacniać swoją psychikę. Dają wiarę w to, że następnym razem sobie poradzę. A wraz z nią przychodzi spokój i odchodzi lęk. Bo to z czym się mierzę, da się ogarnąć, chociaż jeszcze wczoraj wydawało się, że to koniec świata.

Książki są trochę jak las. To mój bezpieczny azyl, gdzie mogę się schować przed światem. I chociaż nie zawsze się udaje (bo wymagają minimum koncentracji, a w rozsypce to człowiek różnie z nią ma), to jednak staram się korzystać tak często jak mogę.

Las działa na mnie na poziomie „podstawowym”: wystarczy tam wejść by się uspokoić. Książki są krokiem wyżej – wymagają skupienia, analizy, zaangażowania głowy do zmian. Ale dzięki temu mój Asperger przestaje się zajmować nie wiadomo czym i pracuje dla mnie, a nie przeciwko mnie.

3 myśli w temacie “Jak książki psychologiczne pomagają osobom z ASD

Add yours

  1. Cześć. U mnie jest podobnie z tematyką psychologii.
    Z tym, że u mnie czytanie o objawach depresji to tak samo jak dać posmakować czekoladę i poprosić go, aby opisał to uczucie jak smakuje czekolada. Dla, każdego indywidualnie. I tak samo jest z moją depresją. Zawsze, gdy wydaje mi się, że o niej wiem już z przeczytania wszystko, jednak zawsze potrafi namącić i być inna, czyli indywidualna. I zawsze mnie ona zaskakuje. Tej choroby nie można zamknąć w teorię z internetu…, Bo zawsze wystaje po za nią tak samo jak z książkami o niej.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Z Zespołem Aspergera jest tak samo – każdy inny, dlatego zmienili nazwę na spektrum autyzmu… Ale książki pomagają zrozumieć wiele rzeczy. Nie ma sensu wyważać otwartych drzwi jak już ktoś coś ogarnął 🙂

      Polubienie

Dodaj komentarz

Blog na WordPress.com.

Up ↑