I już. Posypało się. Teraz można po raz kolejny zacząć zbierać rozbite kawałki do kupy i próbować skleić w całość.
Czytaj dalej „W meltdownie”W oczekiwaniu na meltdown
Nadciąga melt – załamanie psychiczne. Czuję to. I zupełnie nie wiem co mam zrobić żeby nie nadeszło.
Czytaj dalej „W oczekiwaniu na meltdown”Jesienna chandra
Jak zwalić kiepskie samopoczucie na pogodę, zapominając jednocześnie, że trzeba brać antydepresanty.
Czytaj dalej „Jesienna chandra”Złamanie, meltdown – i co potem?
Przytrafia się osobom z Zespołem Aspergera, czy tego chcą, czy nie. Przychodzi moment, w którym nagle wszystko się wali: i próby udawania normalnych, i wpisywania się w neurotypowy świat, i ogarnięcia o co chodzi ludziom. Następuje spektakularne załamanie – meltdown. I co dalej?
Czytaj dalej „Złamanie, meltdown – i co potem?”Bezradność
Następny stopień w dół, w otchłań. Krok dalej niż bezsilność.
Czytaj dalej „Bezradność”Czego nie widać
Z okazji tygodnia zdrowia psychicznego, który właśnie minął, miałam ochotę opisać moje korowody z polską psychiatrią i psychologami. Ale napiszę o czymś innym, bo wczoraj wieczorem powaliło mnie jedno info.
Czytaj dalej „Czego nie widać”Falowanie nastrojów
Jednego dnia jest spoko, czuję się świetnie i mam ochotę się mierzyć ze światem. Następnego przychodzi czapa – nie da się wstać z łóżka, pojawia się zniechęcenie, marudzenie i lęk. Te zmiany z góry na dół i z powrotem nazywam falowaniem nastrojów.
Czytaj dalej „Falowanie nastrojów”Nie umiem w relacje
Poniedziałek rano, więc czas na pierwsze w tym tygodniu rozczarowanie ludźmi i neurotypowym światem.
Czytaj dalej „Nie umiem w relacje”Depresja i melt
Depresja i meltdown to dwóch, nieodłącznych towarzyszy dorosłego życia z Aspergerem. Coraz częściej zastanawiam się nad różnicą między nimi.
Czytaj dalej „Depresja i melt”Urodziny, imieniny, rocznice
Urodziny, imieniny i inne rocznice to taki moment, kiedy wszyscy nagle sobie o tobie przypominają, chociaż przez cały rok ich nie było. A Ty masz ich wszystkich dosyć.
Czytaj dalej „Urodziny, imieniny, rocznice”Asperger i relacje. I smutek
Spotkania z ludźmi często powodują u mnie smutek.
Czytaj dalej „Asperger i relacje. I smutek”10 miesięcy po diagnozie
W sumie 10 miesięcy (a dokładniej 10 miesięcy i 10 dni) to żadna cezura czasowa, ale trochę się zmieniło, więc może warto o tym napisać?
Czytaj dalej „10 miesięcy po diagnozie”ASD i droga do depresji
czyli Zespół Aspergera w połączeniu ze wstydem i złością. Jak te dwie emocje wpływają na postrzeganie siebie i świata? Mieszanka wybuchowa.
Czytaj dalej „ASD i droga do depresji”Wtorkowy smutek
Miałam wrócić po urlopie w pełni sił, a tymczasem jest wręcz odwrotnie. O ile poniedziałek wszedł całkiem dobrze, dzisiaj głowa powróciła do mielenia aspergerowych pytań egzystencjalnych. No i przestało być lekko.
Czytaj dalej „Wtorkowy smutek”To tylko żarcik!
Żarty są tym, za czym nie przepadam. No, chyba że są to błyskotliwe riposty, wskazujące na dużą wiedzę i inteligencję rozmówcy. Ale niestety najczęściej są to przaśne, grubo ciosane dowcipasy niskich lotów.
Czytaj dalej „To tylko żarcik!”Śnieżki
Kontakty z neurotypowym światem są dla mnie jak rzucanie śnieżkami w drzewo. Niby człowiek się cieszy że trafił, ale każda śnieżka zostawia na korze swój ślad. Część odpada od razu, część zostaje w zagłębieniu kory aż do wiosny.
Czytaj dalej „Śnieżki”Smutek i rozkosz [książka]
Chyba pierwsza książka, o której nie wiem co napisać. Żadna nie zrobiła mi takiego burdelu w głowie. I żadna nie skończyła się meltdownem… A ta i owszem.
Czytaj dalej „Smutek i rozkosz [książka]”Nad rzeką
Czasami jest tak jak dzisiaj. Niby wszystko ładnie się poukładało, a tu nagle zmiana. Znów tonę w czerni. Ostatni melt wciąż odbija się czkawką?
Czytaj dalej „Nad rzeką”Kompromisy
Wydawać by się mogło, że kompromis to salomonowe rozwiązanie. Mam jednak wrażenie, że praktyce jest oczekiwaniem, że to ja zrezygnuję z „mojej części” i dopasuję się do oczekiwań innych.
Czytaj dalej „Kompromisy”