Czasami przychodzi z zaskoczenia, a czasami można go przewidzieć. Skąd wiadomo że się zbliża?
Czytaj dalej „Kiedy przyjdzie melt?”Bez energii
Czy to zmęczenie zimą, czy zbyt wiele rzeczy, które pozostają wciąż niejasne? Autystyczne dzwonki alarmowe już dzwonią.
Czytaj dalej „Bez energii”Między shutdownem a meltdownem
Między shutdownem i meltdownem jest jeden bodziec za dużo.
Czytaj dalej „Między shutdownem a meltdownem”Akceptacja diagnozy spektrum autyzmu [po diagnozie]
Chyba ostatni, ale jak bardzo oczekiwany, etap po diagnozie spektrum autyzmu w wieku dorosłym.
Czytaj dalej „Akceptacja diagnozy spektrum autyzmu [po diagnozie]”Dwa rodzaje meltdownu – wewnętrzny i zewnętrzny
To, co się dzieje od czterech dni, uświadomiło mi, że meltdown wcale musi być wybuchem. A nawet wręcz przeciwnie.
Czytaj dalej „Dwa rodzaje meltdownu – wewnętrzny i zewnętrzny”Poświąteczne refleksje
I po świętach. Cieszę się, chociaż w tym roku nie obyło się bez spektakularnych meltów.
Czytaj dalej „Poświąteczne refleksje”Świąteczny melt
Miało być inaczej, a skończyło się jak zwykle. Tym razem zderzenie z neurotypowym było jak dzwon z ciężarówką. Wystarczyły dwa zdania.
Czytaj dalej „Świąteczny melt”Bez emocji [po diagnozie]
Wyprało mnie z emocji. Być może to kolejny etap po diagnozie Zespołu Aspergera (vel spektrum autyzmu)?
Czytaj dalej „Bez emocji [po diagnozie]”W meltdownie
I już. Posypało się. Teraz można po raz kolejny zacząć zbierać rozbite kawałki do kupy i próbować skleić w całość.
Czytaj dalej „W meltdownie”W oczekiwaniu na meltdown
Nadciąga melt – załamanie psychiczne. Czuję to. I zupełnie nie wiem co mam zrobić żeby nie nadeszło.
Czytaj dalej „W oczekiwaniu na meltdown”Złamanie, meltdown – i co potem?
Przytrafia się osobom z Zespołem Aspergera, czy tego chcą, czy nie. Przychodzi moment, w którym nagle wszystko się wali: i próby udawania normalnych, i wpisywania się w neurotypowy świat, i ogarnięcia o co chodzi ludziom. Następuje spektakularne załamanie – meltdown. I co dalej?
Czytaj dalej „Złamanie, meltdown – i co potem?”Depresja i melt
Depresja i meltdown to dwóch, nieodłącznych towarzyszy dorosłego życia z Aspergerem. Coraz częściej zastanawiam się nad różnicą między nimi.
Czytaj dalej „Depresja i melt”Na granicy światów
Im bardziej pozwalam sobie przebywać w świecie Aspergera, tym mniej interesuje mnie świat neurotypowy. Staje mi się coraz bardziej obojętny.
Czytaj dalej „Na granicy światów”Śnieżki
Kontakty z neurotypowym światem są dla mnie jak rzucanie śnieżkami w drzewo. Niby człowiek się cieszy że trafił, ale każda śnieżka zostawia na korze swój ślad. Część odpada od razu, część zostaje w zagłębieniu kory aż do wiosny.
Czytaj dalej „Śnieżki”Nad rzeką
Czasami jest tak jak dzisiaj. Niby wszystko ładnie się poukładało, a tu nagle zmiana. Znów tonę w czerni. Ostatni melt wciąż odbija się czkawką?
Czytaj dalej „Nad rzeką”Wychodzenie z meltdownu
Co ze sobą zrobić w sytuacji, gdy świat doprowadza osobę z ASD do załamania?
Czytaj dalej „Wychodzenie z meltdownu”Kompromisy
Wydawać by się mogło, że kompromis to salomonowe rozwiązanie. Mam jednak wrażenie, że praktyce jest oczekiwaniem, że to ja zrezygnuję z „mojej części” i dopasuję się do oczekiwań innych.
Czytaj dalej „Kompromisy”Terapia – plusy i minusy
Zdecydowałam się na terapię nie wiedząc, że mam Zespół Aspergera. Po prostu chciałam zmienić kilka rzeczy w swoim życiu, a nie potrafiłam tego zrobić sama.
Czytaj dalej „Terapia – plusy i minusy”Shutdown
Shutdown to taki moment, kiedy ilość bodźców przekracza wartość krytyczną. Wtedy aspie „odłącza się” od rzeczywistości, by nie otrzymywać kolejnych, czyli zaczyna się mieć wszystko w… głębokim poważaniu.
Czytaj dalej „Shutdown”