Dyktatura neurotypowych

Lektura ostatniej książki skłoniła mnie od rozmyśla na temat rzeczywistości. I tego, w jaki sposób próbuje się wpychać w nią ludzi z zespołem Aspergera, bo wszystko ma być takie samo – „normalne”.

W sumie to cała diagnoza Aspergera i ASD bierze się z tego, że „normy psychologiczne” ustalane są przez ludzi neurotypowych. To oni oceniają co jest zdrowe, a co już jest zaburzeniem; oni opisują tego objawy i cechy charakterystyczne. Oni ustalają normy zachowań. Oni tworzą stereotypy i szufladki. Oni mówią co jest „dziwne”, a co dziwne nie jest. Robią to oczywiście ze swojej – neurotypowej – perspektywy.

W efekcie mamy świat, który tak naprawdę pasuje tylko jednej grupie ludzi. Tylko jedna grupa ludzi może powiedzieć, że żyje w swoim świecie; takim, który rozumie, ogarnia jego zasady i zgadza się z nimi, bo sama te zasady tworzy.

Cała reszta atypowych, w tym również osoby z zespołem Aspergera, żyje w obcej rzeczywistości. Mówi się nam, że mamy się zachowywać inaczej, bo jeśli to robimy zgodnie ze swoją autystyczną naturą, nie pasujemy do neurotypowego wzoru. Każe nam się prowadzić konwersacje o niczym i nawiązywać społeczne kontakty, bo neurotypowi tak lubią i to rozumieją. A jeśli nie chcemy? To jesteśmy odludkami, dziwakami, brakuje nam kompetencji społecznych i teorii umysłu. I należy nas leczyć.

A gdyby tak świat stworzyli ludzie autystyczni? Gdyby obowiązywały w nim autystyczne reguły komunikacji (small talk to strata czasu), autystyczne zachowania (siedzenie w samotności i czytanie książek jest spoko) i zasady? Gdyby nie trzeba było gapić się w oczy przez całą konwersację i byłoby to spoko? Spotykać na wielkich uroczystościach rodzinnych i wigiliach? Gdyby nie było fajerwerków w sylwestra, garniturów i wyprasowanych koszul? Gdyby świat zwierząt i Matki Natury był ważny, a nie był tylko narzędziem i zasobem dla człowieka?

Wtedy neurotypowe zachowanie byłoby określane jako zaburzenie. Wtedy neurotypowi staliby się nawiedzonymi gadaczami, którzy nie potrafią wyczuć, że temat jest miałki i nudny. Albo nie rozumieją myśli i zachowań osób z ASD. Wtedy oni byliby określani mianem głupków, którzy nie widzą prostych zależności między rzeczami i nie ogarniają nauki. I wszyscy kręciliby z niedowierzaniem głową, że gapią się w oczy tak bezczelnie, że chyba trzeba to leczyć.

Wtedy oni byliby spychani na margines, z diagnozą lęków społecznych, będących efektem tego, że nie wiedzą jak się zachować w obcym świecie. Oni popadaliby w depresję, próbując zaprzeczyć sobie, by za wszelką cenę dopasować się do ogółu. Ogółu, którego zasad, postrzegania świata i rozumowania nie rozumieją, który jest dla nich obcy.

Ale ponieważ jest ich więcej, to my mamy dyktaturę neurotypowych. Neurotypowość tłamsi osoby z ASD, wymusza na nich zaprzeczenie temu, co jest dla nich dobre. Wymaga zbędnych umiejętności, które ktoś, kiedyś uznał za pożyteczne. Powoduje lęki i depresję, kiedy trzeba zrobić coś według nieznanych reguł i zupełnie w inny sposób niż ten, który jest nam wrodzony. Poddać się ocenie obcego świata, według kompletnie niejasnych kryteriów. Zaprzeczyć sobie, by nie zostać odrzuconym.

To zderzenie z neurotypowym światem powoduje, że nie tylko dzieci, ale też osoby dorosłe z ASD doświadczają trudności w życiu. Tylko dla dzieci zawsze zostawia się jakiś margines akceptacji na „dziwne zachowania”. Dorośli muszą się już wpasować na 100%, inaczej kończy się ostracyzmem społecznym.

Już wiem, czemu od dziecka nienawidzę tego świata i nie cierpię otaczającej mnie rzeczywistości.

Już wiem, czemu od dziecka uważam, że coś jest z nią nie tak.

Już wiem, czemu czuję złość, gdy myślę o tym jak świat jest urządzony.

W sumie najgorsze jest to, że mam rację. Bo jak ułożyć się z czymś, co jest sprzeczne w moją naturą i co regularnie robi mi krzywdę?

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Blog na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d blogerów lubi to: