Klasyczny kac jest spowodowany nadmiarem alkoholu i reakcją organizmu na jego ilość. Kac społeczny jest – analogicznie – spowodowany nadmiarem kontaktów z ludźmi i social life’u.
Czytaj dalej „Kac społeczny”Bez energii
Czy to zmęczenie zimą, czy zbyt wiele rzeczy, które pozostają wciąż niejasne? Autystyczne dzwonki alarmowe już dzwonią.
Czytaj dalej „Bez energii”Między shutdownem a meltdownem
Między shutdownem i meltdownem jest jeden bodziec za dużo.
Czytaj dalej „Między shutdownem a meltdownem”Dwa rodzaje meltdownu – wewnętrzny i zewnętrzny
To, co się dzieje od czterech dni, uświadomiło mi, że meltdown wcale musi być wybuchem. A nawet wręcz przeciwnie.
Czytaj dalej „Dwa rodzaje meltdownu – wewnętrzny i zewnętrzny”Bez emocji [po diagnozie]
Wyprało mnie z emocji. Być może to kolejny etap po diagnozie Zespołu Aspergera (vel spektrum autyzmu)?
Czytaj dalej „Bez emocji [po diagnozie]”W meltdownie
I już. Posypało się. Teraz można po raz kolejny zacząć zbierać rozbite kawałki do kupy i próbować skleić w całość.
Czytaj dalej „W meltdownie”Złamanie, meltdown – i co potem?
Przytrafia się osobom z Zespołem Aspergera, czy tego chcą, czy nie. Przychodzi moment, w którym nagle wszystko się wali: i próby udawania normalnych, i wpisywania się w neurotypowy świat, i ogarnięcia o co chodzi ludziom. Następuje spektakularne załamanie – meltdown. I co dalej?
Czytaj dalej „Złamanie, meltdown – i co potem?”Shutdown – ciało kontra głowa
Ogólnie o shutdownie już pisałam. Teraz jeszcze garść spostrzeżeń o tym, co dzieje się wówczas między ciałem i głową.
Na granicy światów
Im bardziej pozwalam sobie przebywać w świecie Aspergera, tym mniej interesuje mnie świat neurotypowy. Staje mi się coraz bardziej obojętny.
Czytaj dalej „Na granicy światów”To tylko żarcik!
Żarty są tym, za czym nie przepadam. No, chyba że są to błyskotliwe riposty, wskazujące na dużą wiedzę i inteligencję rozmówcy. Ale niestety najczęściej są to przaśne, grubo ciosane dowcipasy niskich lotów.
Czytaj dalej „To tylko żarcik!”Śnieżki
Kontakty z neurotypowym światem są dla mnie jak rzucanie śnieżkami w drzewo. Niby człowiek się cieszy że trafił, ale każda śnieżka zostawia na korze swój ślad. Część odpada od razu, część zostaje w zagłębieniu kory aż do wiosny.
Czytaj dalej „Śnieżki”Kompromisy
Wydawać by się mogło, że kompromis to salomonowe rozwiązanie. Mam jednak wrażenie, że praktyce jest oczekiwaniem, że to ja zrezygnuję z „mojej części” i dopasuję się do oczekiwań innych.
Czytaj dalej „Kompromisy”Dryfowanie
Dryfowanie to taki stan, w którym niby człowiek funkcjonuje, ale tak naprawdę nie rejestruje rzeczywistości, pozostaje poza nią. To trochę jak oglądanie swojego życia jak nudnego filmu klasy B.
Czytaj dalej „Dryfowanie”Terapia – plusy i minusy
Zdecydowałam się na terapię nie wiedząc, że mam Zespół Aspergera. Po prostu chciałam zmienić kilka rzeczy w swoim życiu, a nie potrafiłam tego zrobić sama.
Czytaj dalej „Terapia – plusy i minusy”Shutdown
Shutdown to taki moment, kiedy ilość bodźców przekracza wartość krytyczną. Wtedy aspie „odłącza się” od rzeczywistości, by nie otrzymywać kolejnych, czyli zaczyna się mieć wszystko w… głębokim poważaniu.
Czytaj dalej „Shutdown”Proszenie o pomoc
Proszenie o pomoc jest dla ludzi z Zespołem Aspergera trudne. Myślę, że wynika to z kilku powodów.
Czytaj dalej „Proszenie o pomoc”Słabość psychiczna czy zwykły meltdown?
Jesteś słaba psychicznie – to zdanie słyszałam tak często przez całe życie, że finalnie w nie uwierzyłam.
Czytaj dalej „Słabość psychiczna czy zwykły meltdown?”Frustracja i wkurw
Taki kocioł jak wczoraj wieczorem to nie zdarza się za często… Zebrało się kilka rzeczy, aż w końcu znalazło się coś, co przelało czarę frustracji.
Czytaj dalej „Frustracja i wkurw”Smutek
Smutno mi. Tak po prostu, z niczego. Smutek, tak jak lęk, towarzyszy mi od zawsze. Jest uczuciem, które zwyczajnie JEST. Naturalne. Wszechobecne.
Czytaj dalej „Smutek”