Historia układania sobie życia z Aspergerem (po otrzymaniu diagnozy w wieku dorosłym).
Na początku ma się wrażenie, że to będzie kolejna autobiografia dorosłej kobiety z Aspergerem. Ale jest w niej coś więcej. To pokazanie wieloletniej walki o normalność, ułożenie sobie życia tak, by nie kopało na każdym kroku.
Rozdziały nie są chronologicznie – te współczesne, są przeplatane z tymi z dzieciństwa i szkoły. Początkowo mnie to zaskoczyło, ale podoba mi się.
Z jednej strony pokazuje jak człowiek reinterpretuje wydarzenia z przeszłości, gdy już ma diagnozę spektrum autyzmu. Jak wszystko nagle nabiera sensu, staje się zrozumiałe i oczywiste. I przestaje być dziwne.
Z drugiej, mam podobne doświadczenia: odmienności, inności, próby zrozumienia o co chodzi z dziewczynami i ich zainteresowaniami, które… nie są interesujące. Dopasowywania się do wszystkich, próby bycia jak inni. Czuję to, o czym pisze Laura. Dla mnie to nie tylko tekst. To również konkretne emocje. Może dlatego tak dobrze mi się to czytało?
Fajne w książce są równie komentarze dra Attwooda i innych specjalistów od autyzmu, z którymi Laura korespondowała. Takie dodatkowe wyjaśnienie co dzieje się w relacjach, pokazanie procesu i jego elementów. Nagle coś przestaje być chaosem, a staje się uporządkowanym ciągiem zdarzeń, mającym swoją przyczynę i zakończenie. Inspirujące.
Laura napisała również o doświadczeniach macierzyństwa. To nie moja działka, ale dla rodziców ze spektrum autyzmu może to być ciekawe:
Pisze o tym, jak po raz pierwszy poczuła miłość, gdy dotknęła nowonarodzonego dziecka (i nie miała wątpliwości co to za uczucie). Jak dzieci organizowały jej życie wprowadzając w nie tak potrzebną rutynę karmienia, usypiania i zabawy o określonych porach. Jak mocno przeżyła ich wyjazd na studia i jak bardzo nie potrafiła poradzić sobie z syndromem pustego gniazda.
Pod koniec, mniej więcej rok po diagnozie Zespołu Aspergera (to jakaś magiczna cezura czasowa?), Laura pisze jak doznała olśnienia, że jej życie nie będzie nigdy neurotypowe. W książce jest takie piękne zdanie, które to podsumowuje: I am a cat, judging myself by dog behavior.
Podobnie jak drugi cytat który został mi w głowie: I must see my autism not as something to fight, but instead as an integral part of me.
Myślę że zrozumienie tego jest pierwszym krokiem do spokojnego życia i szczęścia.
Laura James
Odd girl out. An autistic womam in a neurotypical world
Bluebird 2017

szkoda, że nie ma jej po polsku
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Też żałuję. Byłaby bardziej dostępna. Teraz czytam kolejną, po angielsku, która jest świetna. Chyba świat jest znacznie dalej w rozumieniu spektrum autyzmu, a my tego nie zauważamy i wyrażamy otwarte drzwi.
PolubieniePolubienie
z tym światem też różnie, ale rzeczywiście, żal, że dobra literatura faktu na ten temat nie jest tłumaczona na polski… A znalazłam nawet po szwedzku choć Szwedów jest tylko około 10 milionów…
PolubieniePolubione przez 1 osoba