Książka zaskoczenie. Niby autobiografia, ale chyba nieco niestandardowa.
Kolejna książka po Odnaleźć Kansas, która łamie schemat autobiografii. Początkowo podeszłam do niej sceptycznie (nieoczekiwana zmiana, nie tego się spodziewałam), ale potem zaczęłam się naprawdę dobrze bawić.
Bianca bierze pod lupę znane teorie, które wyprodukowali neurotypowi na temat autystów. Na pierwszy rzut idą te wszystkie kanony psychologii, z teorią umysłu na czele (tytuł rozdziału: the theory of mind and why it’s shit mnie urzekł).
Potem pod lupę trafia DSM-5 (klasyfikacja chorób). Ale jak! Autorka po kolei pokazuje kryteria diagnostyczne spektrum autyzmu, pisze o swoich zachowaniach i dodaje komentarz – bezpardonowy, celny, prawdziwy. Fajnie się czyta np. o stimujących neurotypowych, którzy nie zauważają, że stimują 😀.
Zaletą jest również to, że polemika z każdą kategorią z DSM-5 jest zakończona poradami dla normalnych jak się zachować w kontakcie z aspies. Takie miłe odwrócenie ról: niech teraz oni próbują się dopasować do naszego aspergerowego świata. Przykład:
Question: what should I do when an autistic is stimming?
Answer: Nothing. Let them.
Co mi się jeszcze podobało?
- Porównanie pracy mózgu do Tetrisa
- Zaliczenie do bodźców również myśli (ciągłego napieprzania mózgu)
- Rozdział o stawianiu granic
- Rozdział o tym, że autyzm jest powodowany przez szczepionki (sorry, nie będzie spojlerów)
Bianca pisze również bloga. A książka? Książka jest warta przeczytania. Polskiej wersji na razie nie ma.
Bianca Toeps
but you don’t look autistic at all
2020

Skomentuj